Kalendarz 2024 – wyzwanie na październik

Czasem jestem superbohaterką, czasem leżę pod kołderką. I to jest OK.

W zeszłym miesiącu wspomniałam o homeostazie, czyli dążeniu organizmu do zachowania równowagi. Tyczy się to również równowagi pomiędzy ruchem a bezruchem. Skutkiem ubocznym pracy metodą małych kroków może być coraz większa ilość energii i chęci do działania. Zaczynamy radzić sobie z przeszkodami, popełnianie błędów nie powstrzymuje już od dążenia do swoich celów. Świadomość ważnych wartości, umiejętność podejmowania świadomych, nie impulsywnych decyzji – to wszystko z czasem składa się na to, że nabierasz coraz większego rozpędu do działania. Z miesiąca na miesiąc czujesz się bardziej pewna siebie i działasz z większym rozmachem. Pamiętaj jednak, by nie rozpędzić się za bardzo. Regularny odpoczynek jest bardzo ważny. Nawyk odpoczywania również trzeba sobie wypracować, tak samo jak nawyk działania. W zdrowym stylu życia jest miejsce zarówno na wczesne wstawanie, treningi, pracę w różnych obszarach, jak i na odpoczynek. Nie czekamy, aż ciało upomni się o pauzę. Tak samo jak nie czekamy z ładowaniem telefonu czy tankowaniem samochodu, aż przestaną działać! Uczymy się odpoczywać na zapas. Traktujemy relaks jako profilaktykę dobrego samopoczucia, a nie ostateczne działanie, gdy już nie wyrabiamy na życiowych zakrętach. Aby pomóc Ci zbudować dobrą relację z odpoczywaniem, na początek przybliżę rodzaje odpoczynku:

  1. Odpoczynek fizyczny – polega na relaksacji ciała i regeneracji sił fizycznych. Fizyczny odpoczynek zapewniamy sobie w trakcie spania, leżenia w domu czy w ogrodzie, zabiegów na ciało, np. masaż, sauna, relaksujące kąpiele w wonnych olejkach i solach. Zrobimy to także poprzez delikatną aktywność fizyczną o niskiej intensywności – spacerowanie, ćwiczenia oddechowe.
  2. Odpoczynek umysłowy – polega na relaksacji umysłu i odciążeniu od obowiązków i myśli związanych z pracą. Tego rodzaju odpoczynek fundujemy sobie, gdy spotykamy się z przyjaciółmi, czytamy książki, oglądamy filmy i seriale, medytujemy lub zajmujemy myśli mniej obciążającymi tematami, np. gramy w gry planszowe.
  3. Odpoczynek aktywny – polega na odpoczywaniu poprzez zwiększenie aktywności fizycznej, podejmowanie różnych działań w sposób proaktywny. Mogą to być zarówno różne formy aktywności fizycznej, jak i zajęcia kreatywne (malowanie) czy zwiedzanie, fotografowanie natury.
  4. Odpoczynek od technologii – polega na odcięciu się od napływu bodźców z telefonu, telewizora czy radia. Włączasz w telefonie tryb samolotowy i zajmujesz się czymś zupełnie innym, bez ryzyka rozproszenia uwagi.

Form odpoczynku jest oczywiście dużo więcej i jeśli dopiero uczysz się efektywnego odpoczynku, czyli takiego, który naprawdę sprawia, że lepiej się czujesz fizycznie i psychicznie, to warto testować różne możliwości. Występują między nami różnice indywidualne, prowadzimy odmienne style życia i warto dopasować rodzaj odpoczynku i czas jego trwania do swoich indywidualnych potrzeb. W tym celu najlepiej zapytać siebie: czego ja teraz potrzebuję? Czy bardziej posłuży mi spotkanie z koleżanką na ploteczki i kawę, wyjście na większą imprezę, czy kocyk i bycie samej ze sobą? Wsłuchaj się w siebie, testuj różne możliwości i nie bój się zawalczyć o swój odpoczynek. By prawidłowo funkcjonować na co dzień, potrzebujesz odpoczynku tak samo jak wysiłku. Nie wahaj się o niego upominać. Masz prawo mówić o swoim zmęczeniu i czuć się zmęczona, nawet jeśli otoczenie tego nie rozumie. Z doświadczenia wiem, że my, kobiety, czasem mamy z tym problem i staramy się być „użyteczne, gotowe do niesienia pomocy przez 24h niczym pomoc drogowa”. Oczywiście czasem zdarzają się sytuacje i okoliczności życiowe, w których nie mamy wyjścia. Jednak warto się zastanowić, czy naprawdę nie ma innej opcji, czy same się ustawiamy w pozycji samopoświęcającej się superbohaterki? Co daje nam taka postawa? Czy przypadkiem nie wynika z niskiego poczucia własnej wartości i przekonania, że taką postawę musisz utrzymywać, by zasłużyć na uznanie, miłość i akceptację? Nie musisz.

Zadbaj o siebie.

Inspirującą ilustracją października jest superbohaterka, która wpadła pod kołderkę, ale nie jak śliwka w kompot (co oznacza zrobić coś nie w porę, znaleźć się w kłopotliwej sytuacji). Jeśli chcesz uniknąć kłopotów, odpoczywaj regularnie i bez wyrzutów sumienia!

“Śliwki pod kołderką” – myślałam o czymś w stylu crumble, ale bardziej w fit wersji bez masła i z dodatkiem źródła białka 

Śliwki pod kołderką 

Składniki na 2 porcje:

  • Płatki owsiane 7 łyżek (70 g)
  • Masło orzechowe 30 g
  • Miód 20 g
  • Migdały płatki 10 g
  • Skyr 3 łyżki (75 g)
  • Kardamon szczypta
  • Cynamon ½ łyżeczki (2 g)
  • Śliwki węgierki 250 g

Wykonanie:

Na dno naczynia żaroodpornego wyłóż przekrojone na pół śliwki, bez pestek, posyp je cynamonem i kardamonem.

Płatki owsiane zmiel w blenderze na mąkę. 

Do miski dodaj mąkę owsianą, masło orzechowe i miód, a następnie całość wymieszaj do konsystencji kruszonki. 

Gotową kruszonkę przełóż na owoce, posyp całość płatkami migdałów i piecz ok. 20 minut w 180 stopniach.

 Gotowy deser podawaj ze skyrem lub ulubionym jogurtem.