Wszystkie emocje są ważne i potrzebne. Z pewnością już zauważyłaś, że bardzo często poruszam wątek unieważniania uczuć. I po raz kolejny powtórzę i podkreślę dla utrwalenia, że najlepszym sposobem na emocjonalną równowagę jest ich akceptacja. Akceptacja wszystkich uczuć, a szczególnie tych niewygodnych. Szczególnie tych, które nie były akceptowane w Twoim domu. Każda emocja niesie ze sobą jakąś informację dla Ciebie, jeśli ją odrzucasz, to tak jak gdybyś nie otworzyła drzwi kurierowi. Poprzez emocje i ich wyraz w ciele otrzymujesz informacje o potrzebach.
Zazdrościsz komuś czegoś? A może wręcz życzysz niepowodzenia (zawiść). Możesz próbować to wyprzeć, a możesz się zastanowić co ta emocja chce ci powiedzieć? Być może informuje cię o tym czego i ty pragniesz?
Przy okazji polecam Ci wysłuchanie odcinka podkastu o zazdrości i zawiści (https://psychologodiecie.pl/podcasty/o-zazdrosci/)
W toku kolejnych kart kalendarza odkrywasz coraz więcej emocjonalnych smaków, zadaniem w tym miesiącu będzie dziennik emocji.
Załóż Dziennik Emocji, może to być zwykły zeszyt w kratkę lub piękny notes w twardej oprawie. Wybór należy do ciebie. Chciałabym abyś codziennie wieczorem znalazła chwilę na zapisanie myśli i emocji, które zauważyłaś u siebie w ciągu dnia.
Możesz robić to w formie tabeli, albo już bez niej. Na ostatniej stronie Kalendarza znajdziesz Koło Emocji i liczne podpowiedzi jak nazwać swoje uczucia. Nie przejmuj się jeśli masz problem z rozpoznawaniem swoich uczuć. Nad tym będziemy pracować jeszcze w kolejnych miesiącach. Nie zniechęcaj się. Zapisuj na miarę swoich możliwości i nie pozwól by głos wewnętrznej krytyki cię do tego zniechęcał. Nie chodzi o perfekcyjne nazywanie uczuć, ale o wyrobienie w sobie nawyku zwracania na nie większej uwagi i poświęcania im ( a tym samym sobie) więcej czasu. Pisać możesz z rana, o emocjach z dnia poprzedniego, albo wieczorem. Wystarczy kilka zdań. “Kiedy pisałam wyzwania do kalendarza czułam podekscytowanie. Czułam też niepokój czy na pewno uda mi się przekazać wszystko co chcę”. Pamiętaj by starać się rozpoznawać konkretne emocje. Unikać określeń: napięcie, stres, zmęczenie. A celować w konkretne określenia uczuć: niepokój, złość, znudzenie. Daj sobie prawo do niedoskonałości w tym wszystkim! Poznawanie języka emocji jest trochę jak uczenie się języka obcego, nie od początku jesteś w tym mistrzem. I to jest OK.
PS. praca z kalendarzem jest formą psychoedukacji i nie zastąpi spotkań z terapeutą, jeśli czujesz, że potrzebujesz pomocy nie wahaj się po nią sięgnąć