W mediach coraz częściej spotykamy się z określeniem “relacja z jedzeniem”. Jest to pojęcie wychodzące ponad potocznie rozumiane “zdrowe odżywianie”. Można jeść “zdrowo”, ale niekoniecznie mieć zdrową relację z jedzeniem. Można być szczupłym i wysportowanym, ale stosunek do jedzenia może być bardzo zaburzony. Można też ważyć więcej, a mieć dobrą relację z jedzeniem. Bywa różnie, ale z pewnością nie oceniamy czyichś relacji z jedzeniem po wyglądzie, co pragnę zaznaczyć już na wstępie! Zdrowie również nie definiujemy jako wyłącznie brak choroby. O zdrowej relacji z jedzeniem możemy więc mówić nie tylko wtedy, gdy nie występują zaburzenia odżywiania.
Definicja zdrowej relacji z jedzeniem
“Relacja” według definicji słownika PWN to “związek zachodzący między ludźmi bądź grupami społecznymi”. Precyzując sądzę, że są to przede wszystkim emocje, przekonania i postawy, które rodzą się w związku z drugim obiektem na podstawie wzajemnego wpływu i oddziaływań z zewnątrz i wewnątrz. Smaczne jedzenie, podobnie jak bliskie nam i ważne dla nas osoby, pobudzają szczególny obszar naszego mózgu dzięki działaniu dopaminy (zwanej hormonem szczęścia). Zarówno jedzenie jak i dobre relacje z innymi są nam potrzebne by przetrwać. Jest to mechanizm ewolucyjny. Gdyby jedzenie było nudne i mało atrakcyjne, być może zapomnielibyśmy o nim i wymarlibyśmy z głodu. Jedzenie jest przyjemne i pobudza ośrodek nagrody w mózgu, podobnie jak kontakt z ukochaną osobą. Ten przypływ dopaminy jest dla nas ewolucyjnie ważny.
Jedzenie jest czymś więcej niż paliwem. Tę unikalną relację z nim budujemy od pierwszych dni naszego życia, a nawet wcześniej (biorąc pod uwagę, że nawyki żywieniowe kobiety w ciąży mogą mieć wpływ na dziecko). Dziecko wraz z pokarmem otrzymuje nie tylko zbilansowany posiłek, zawierający makro i mikroskładniki. Tulone przez matkę otrzymuje też przyjemność, poczucie bezpieczeństwa, ukojenie frustracji, ciepło. Jednym słowem cały pakiet komfortu i zabezpieczenia wielu ważnych potrzeb. Dzięki temu zdrowo się rozwija (rozwój psychofizyczny) a słodki smak odtąd będzie kojarzyć jako coś pozytywnego i przyjemnego. Z biegiem lat na rozwój naszej relacji z jedzeniem ma wpływ nie tylko matka, czy najbliższa rodzina, ale nasze środowisko w ogóle, czy to szkolne, rówieśnicze, lub później środowisko zawodowe. Duży wpływ mają też przekazy medialne.
Co świadczy o zdrowej relacji z jedzeniem?
- Brak obsesyjnych myśli o jedzeniu.
Nadmierne zaabsorbowanie jedzeniem jest charakterystyczne dla zaburzeń odżywiania. Pacjenci często skarżą się, że o jedzeniu myślą cały czas. Osoba w zdrowym związku z jedzeniem, myśli o nim głównie na etapie planowania jadłospisu czy przyjęć okolicznościowych, kiedy robi zakupy spożywcze lub kiedy jest głodna. Po zaspokojeniu tej potrzeby, myśli na temat jedzenia znikają. Pojawią się ponownie po kilku godzinach wraz z uczuciem głodu. W przypadku zaburzonej relacji z jedzeniem mogą się pojawiać fantazje a nawet sny o tematyce związanej z jedzeniem. Np. zjedzenie czegoś, czego dana osoba na co dzień sobie odmawia i klasyfikuje jako zakazane. Zwykle myślom tym towarzyszy nieprzyjemne napięcie, czasem pacjenci relacjonują chęć by myśli o jedzeniu w ogóle się nie pojawiały. Gdyby mogły usunęły by ten trudny obszar ze swojego życia. Jest to jednak niemożliwe.
- Odróżnianie głodu od ochoty na jedzenie
Osoby mające zdrowe podejście do jedzenia zwykle rozpoznają głód fizjologiczny. Nie jest to równoznaczne z tym, że takie osoby jedzą tylko i wyłącznie wtedy, kiedy są głodne. Zdrowa relacja z jedzeniem jest elastyczna. Oznacza to, że od czasu do czasu zdarza im się jeść coś tylko dlatego, że wygląda smakowicie, ale taki wybór nie jest ich stałym nawykiem. Czasem jedzą na zapas, a czasem w zabieganiu ignorują głód. Jednak przez większość czasu odpowiadają pokarmem na fizjologiczne sygnały głodu i przestają jeść gdy poczują nasycenie.
- Odróżnianie głodu od innych napięć w ciele
Osoby mające zdrowe relacje z jedzeniem zwykle dobrze odróżniają różne sygnały w ciele. Mówimy o tym, że mają wysoką świadomość interoceptywną. Z badań wynika, że osoby chorujące na otyłość mogą mieć ten zmysł mniej rozwinięty i mylą głód z innymi sygnałami z ciała. W przypadku tych pierwszych, jedzenie służy głównie do zaspokajania potrzeb fizjologicznych, nie emocjonalnych. Jedzenie, jak pisałam jest emocjonalne i zajadanie napięcia może zdarzyć się każdemu, nawet osobie, która ma dobre relacje z jedzeniem. Zwykle jednak robi to bardziej świadomie- wie, że je by poczuć się lepiej. Jedzenie jest dla nas czymś więcej niż tylko sumą kalorii. Jednak jedzenie nie jest wyłącznym sposobem radzenia sobie z napięciem emocjonalnym.
- Bezwarunkowe pozwolenie na jedzenie.
Charakterystyczne dla zdrowej relacji z jedzeniem jest nie tworzenie podziałów na “dozwolone” i “zakazane”. Takie podziały i zero-jedynkowe myślenie oraz etykietowanie poszczególnych produktów jako dobre czy złe jest charakterystyczne dla osób, które mają problemy w relacji z jedzeniem. Trudne do utrzymania zakazy dietetyczne mogą kończyć się ich łamaniem i przejadaniem tymi produktami. Osoby mające zdrowe relacje z jedzeniem zwykle nie tworzą takich zakazów, sięgają regularnie po ulubione przekąski, jednak nie przejadają się nimi. Są dla nich po prostu mniej ekscytujące gdyż nie są zakazane.
- Jedzenie źródłem przyjemności nie przykrości.
Jak wspomniałam, jedzenie jest przyjemne i powinno raczej budzić w nas dobre emocje. Chyba, że okazjonalnie zdarzy nam się zjeść coś, co spowoduje zatrucie pokarmowe. Dla osób o zaburzonej relacji z jedzeniem często staje się ono źródłem nieprzyjemnych emocji, takich jak lęk, poczucie winy, smutek czy wstyd. Zdrowa relacja z jedzeniem jest pozytywna, jedzenie budzi radość lub jest neutralne.
- Samokontrola bez poczucia krzywdy
Jednym z największych mitów dotyczących dobrej relacji z jedzeniem, z którym się spotkałam jest ten, że osoby mające zdrowe z nim relacje nie muszą się kontrolować. Każdy człowiek w jakimś stopniu kontroluje co i ile je. Jednym przychodzi to bardziej naturalnie, innym z większym trudem. Osoby mające problemy z jedzeniem często mają z tego powodu poczucie krzywdy. “Dlaczego ja muszę się kontrolować, dlaczego nie mogę jeść wszystkiego, co chcę”, lecz kiedy proszę je, by przyglądały się tym osobom w swoim otoczeniu, które oceniają jako posiadające zdrowe relacje z jedzeniem, zauważają, że tak naprawdę oni też kontrolują swoje odżywianie. Zostawiają resztki na talerzu, nie zawsze jedzą wszystko to, na co mają ochotę, ale robią to bez żalu. Wiąże się to zarówno z bezwarunkowym pozwoleniem na jedzenie ( kiedy wiem, że po ulubione jedzenie będę mógł sięgnąć w przyszłości, nie muszę czuć żalu, że nie zjem go teraz, gdy nadarzyła się okazja a nie jestem głodny) oraz odróżnianiem głodu od ochoty na jedzenie (szanuję swoje ciało i nie przejadam się kiedy mam pełny brzuch)
- Dobra relacja z jedzeniem wynika zwykle z dobrej relacji ze swoim ciałem.
Nie jest tajemnicą, że na zaburzenia relacji z jedzeniem czy zaburzenia odżywiania częściej cierpią osoby, które nie są zadowolone z tego jak wyglądają. Często sprowadzają swoją samoocenę do wyglądu i prowadzą liczne eksperymenty dietetyczne. Zmiany masy ciała są powodem do dużego niepokoju i wprowadzania ograniczeń dietetycznych. Osoby mające dobrą relację ze swoim ciałem, zwykle do zmian masy ciała podchodzą ze spokojem. Cyfry na wadze traktują jako informację nie katastrofę. Korygują swoje zachowania żywieniowe, bo zwykle doskonale zdają sobie sprawę z czego wynika wzrost/spadek wagi. Nie popadają w skrajności i dzięki temu utrzymują zwykle stabilną masę ciała.
Jeśli chcesz popracować na umocnieniem dobrej relacji z jedzeniem, to zapraszam Cię do udziału w moim autorskim, 6-tygodniowym kursie webinarowym “Odzyskaj kontrolę nad jedzeniem”. Nauczę cię jak zdrowo myśleć o jedzeniu, jak szanować sygnały głodu i sytości, jak jeść bez diet i nie popadać w skrajności. Więcej informacji o kursie znajdziesz TU.